Wylazłam na Śnieżkę...uhhhh... 1602 m n.p.m. - fajnie było :)) Czy człowiek nie powinien pokonywać takich wysokości bez żadnych zbędnych problemów ?!?
Wychodzenie to sama przyjemność. Schronisko było położone w prześlicznym miejscu, nad jeziorkiem, pogoda zrobiła się iście jak z horroru - mgła, zimno, mżawka ze śniegiem. Klimacik wywołujący mały strach... z reszta może to tylko w mojej zbyt wybujałej wyobraźni tworzą się takie filmy.
Bościu ledwo zlazłam z tej Śnieżki. Protestuję!!! Mogę wychodzić na najwyższe góry ale niech mnie później ktoś z nich ściągnie.